Rolling Stones

Dobo twierdzi, że ta kapela to maszynka do robienia pieniędzy lub coś w tym stylu. Myślę, że się z tym nie zgodzę. Jest to zespół, którzy istnieje ponad 60 lat. Wielu ludzi nie dożywa tego wieku. Nagrali takie mnóstwo wspaniałej, ponadczasowej muzyki, że w sumie trudno się dziwić, że mają dzisiaj kupę forsy i generują milionowe zyski.
Na pewno nie jest to punkowa kapela. Chociaż myślę, że w latach sześćdziesiątych, gdy powstawała ich muza byli równie awangardowi i szokujący co KSU w latach siedemdziesiątych... Nie ukrywam, że lubię słuchać ich niezliczonych przebojów oraz po prostu zajebistej muzy . Życzę Siczce i KSU aby mieli tyle pary i zaparcia aby tak długo istnieć na scenie...

Administrator

Istnieją ponad 50 lat a nie ponad 60. A co do samej muzy, szacunek mam, ale zdecydowanie wolę Beatlesów.

sorry, Nikodem masz rację ponad 50 lat. Do Beatlesów też mam szacunek i lubię ich muzę. No ale wiesz Stonesi trochę bardziej nieuczesani są Wink

Administrator

A Beatlesi byli trochę bardziej kreatywni.

Oczywiście Paint it black czy Satisfaction to świetne numery, ale jakoś nigdy mnie nie ćiągnęło do poznawania dyskografii Stonesów.

Najbardziej w tym zespole podoba mi się dziadek co zasuwa na bębnach. Zasuwa to za dużo powiedziane On po prostu nie umie grać tylko wystukuje rytm

Gość nazywa się Charlie Watts, że jest dziadkiem to w Stonesach normalne, bo tam same dziadki są. Wink

Z tego co słyszałem, wyróżnia się on tym, że jak na tę ekipę był dość grzeczny, to znaczy nie brał udziału w rozróbach i ekscesach pozostałych członków Bandu...

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

A czy jest według was jakiś polski odpowiednik RS?

The Beatles > Czerwone Gitary
Co do RS, to jakoś nic mi do głowy nie przychodzi...

Buntownik napisał:
A czy jest według was jakiś polski odpowiednik RS?

Trudno z naleźć odpowiednik, ale na pewno początki Oddziału Zamkniętego były pod ich silnym wpływem, posłuchajcie np, "ten wasz świat" - styl mocno zerżnięty z RS.
Co ciekawe z pierwszego składu OZ (najbardziej stylowo uprawiającego muzykę podobną do RL) dwóch muzyków skumało się z Borysewiczem (wówczas Budka Suflera) doszedł Panasonik i Stasiak i powstał Lady Pank

Kobra i Kobranocka również nie kryli swojej fascynacji RS, nawet drugą płytę rozpoczęli coverem "Współczucie dla diabła".

Ja w zasadzie nie słucham tych amerykańskich emerytów.
W ogóle nie cierpię amerykańskiej muzyki.
Widać w każdym calu że jest to muzyka wyłącznie dla kasy w myśl podstawowej reguły ekonomicznej że jak jest zapotrzebowanie to trzeba mu sprostać. Wolę wersję: zróbmy coś fajnego i spróbujmy to sprzedać

Administrator

To się lekko zbłaźniłeś, bo Stonesi to Angole. Very Happy

Może to prowokacja była... Mr. Green

Administrator

A to z Ciebie ortodoks. Ja tam lubię wiele i brytyjskiej i amerykańskiej muzyki. Nasza polska muza jest często specyficzna i uważam, że z naszego punka, rocka z lat 80/90 i częściowo hip hopu możemy być dumni, bo posiada własny, słowiański klimat. Ale nie da się ukryć, że większośc ciekawych rzeczy została w muzyce wymyślona na Zachodzie, zanim trafiła do nas i całkowite zamykanie się na to pachnie ignorancją. My nie mamy chociażby zespołu metalowego na miarę Sabbathów i nigdy nie będziemy mieli.

a wracająć do RS... może niektórzy kojarzą ich z usa bo swego czasu mieli romans z amerykańskim gangiem motocyklowym hell's angels co "zaowocowało" śmiercią jednego z fanów...

Nie wiem jak Wy, i pewnie mało to kogo interesi ale od paru tygodni słucham nałogowo Stonesów...

Ja ich "posłuchuję" okazjonalnie (album "Grrr" na playliście) i jakoś w ogóle nie jara mnie ten zespół.

mnie jara w cholerę od pewnego czasu... no ale o gustach nie ma sensu dyskutować...

fajny kawałek stonesów : https://www.youtube.com/watch?v=bj8lRssjN48