Jasiu Kidawa

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Masz rację wikipedia jest ostatnim wiarygodnym żródłem choćby z tego faktu że każdy może tam dopisywać co mu tylko głowa podpowie...

Ale czy to prawda że Jasiu Kidawa gra w Feelu?
Rozumiem że grał z Małgorzatą Ostrowską w końcu kobitka gra rocka może nie najwyższych lotów ale nie ma się czego wstydzić...Feel obok Ich troje,Dody to najbardziej żenujące składy ostatnich lat nastawione tylko na pop najniższych lotów-takie tam pitu pitu dla mas,które nie zwracają uwagę ani na teksty ani na muzykę,która notabene jest praktycznie taka sama w większości kawałków niezależnie od puszczanego zespołu...

Tak Jasiu gra w Feel'u, chyba coś od początku wakacji Smile

hahaha to zaszczyt dla niego i powod do dumy:-)

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Cześć Blondi hmm zmartwiłaś mnie tą wypowiedzią..cóż ja np żałuję że Jaśka nie ma na wszystkich koncertach KSU rozumiem że KSU gra zbyt rzadko by z tego mieć godziwe życie w stolicy...ale to nie jest w porządku że mimo że Siczka z resztą chłopaków gra rzadko to Jasiu gra tam jeszcze rzadziej...chłopak ma kontakt interesów i z tego co piszesz wcześniej u Ostrowskiej teraz u Feela gra i pewnie mając tego samego dnia koncerty obu kapel wybiera tą lepiej płatną grając w Ksu mając wolny czas..

Tak mnie wzięło na wspomnienia i tak mi brakuje tych lat 2004-2006 gdy chłopaki bardzo często koncertowali...teraz wchodzi się na stronę zespołu klika na dział koncerty a tam pustka...od września pomału mijają 3 miesiące i chłopaki zagrali ledwie raz w Rzeszowie....na księdze i niusach zero jakichkolwiek niusów o zespole..jakby kapela nie istniała...w ten weekend ukazały się na last fm informacje o dwóch koncertach w lutym 2010-niby jest się z czego cieszyć ale czy tak aby do końca?W końcu do tego czasu jest kupa czasu...ja nie wiem zespół ma taki potencjał w tym składzie..pomiń koncertowe lato to chłopaki w ciągu roku grają pod koniec zimy na przełomie lutego i marca jeden lub dwa weekendy po 2-3 koncerty,jeden raz w maju i tyle...nie pierwszy rok tak jest to bardzo smutne...szkoda nie wiem Siczce nie chce się grać,czy Agnieszka słabo sobie radzi z załatwianiem koncertów..dotarło do mnie że kapela stanęła w miejscu..czy ta cisza zwiastuje coś dobrego?Ech nic miłej nocy...papa

Administrator

Buntownik, niez godze się, że Ostrowska gra rocka "nie najwyższych lotów" - może jej solowe utwory nie zawsze dorównują Lombardowym klasykom, ale nadal po tylu latach umie niesamowicie wykorzystac swój talent wokalny i ma zdrowe podejście do swojej działalności.

Jeśli mała ilośc koncertów to świadoma decyzja Siczki, to nic nam do tego i pozostaje nam to suzanowac. Ale czy tak jest... Za mało wiemy żeby to oceniać, może to i lepiej.

Cisza przed burzą....

Ostrowska nauczyła się życia w luksusie i musi na nie zarabiać. To już nie rockwoman tylko "dama" z wysokich sfer, której jak wspomniałem kasa walnęła w łeb.

Jest pewna granica gdzie najpierw artysta zabiega o fanów, a po przekroczeniu której fanów traktuje się jak gówniarzy, którzy mają przychodzić na koncerty i kupować płyty, nabijając konta idoli.

Ostrowska ma coś czego brakuje tej drugiej Ostrowskiej (wiemy której). Muzyka jest jej pasją i robi to co sprawia jej satysfakcję przy okazji zarabiając sporą kasę. Tej drugiej nic się nie chce i zaraża tym osoby z najbliższego otoczenia. Skutek jest wiadomo jaki. Lenistwo jest jednym z głównych grzechów.

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Czy wiecie ze Jasia Kidawy nie ma już w zespole KSU?
Ech..bardzo lubiłem jego solówki...

szczerze to mi to kolo tylka lata.ja wiem ze nie gra narazie a czy go nie ma juz calkowicie to nie wiem.Wiem za to co robi ale nie powiem bo nie moge haha.Ale nic co by zasluzylo na pochwale zwlaszcza do fanow dobrej muzyki:-)

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Cóz poszedł tam gdzie jest pieniądz...feel gra praktycznie non stop...ich stawka to mim 40 tysięcy chociaż więkoszość bierze Kupicha)ksu gra za 4-5 i to tak rzadko ze ciężko by było za to wyżyć w stolicy naszego kraju..Jasiek ma jednak studio nagrań i jest producentem wielu kapel u niego nagrywających się....zastanawiam się czemu Dominika nic nie piszę-czyżby wiedziała o czym napisałem już dużo wcześniej?

aale, że co bo nie kojarzę?

Zgadzam sie z Toba Wino.Na marginesie bedziesz w tych Ustrzykach??Daj namiary na siebie

Gaweł potwierdził mi osobiście w Ustrzykach, że Jasia już w KSU nie ma. Ja tam za nim nie płaczę... ubolewałbym faktycznie, gdyby odszedł Dziarek albo Gawlik.

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dobo bez przesady płakać za basistą czy perkusistą...w każdym zespole najważniejsi są wokaliści lus gitara prowadząca...dziwie się że nikt za Jasiem Kidawą nie płacze jego sołowki można porównać do gitarzysty Lady Pank...absolutna czołówka polskiej sceny.

Buntownik to ze ktos pieknie gra nie znaczy ze jest to piekne.Dla mnie osobiscie jest to zbyt wycacane,wyprasowane jak spodnie na kant.Nie mowie ze jest zlym gitarzysta...ale zastanowmy sie czy z jego serca plynie bunt czy raczej podporzadkowanie(gram ladnie dla Was,a Wy mnie sluchajcie bo jestem fajny).Samo to co zrobil z Feelem.Siczka dzis powiedzail ze to zenada i ze sie zblaznil.Trudno kazdy ma i do tego prawo bo jestesmy tylko ludzmi ale mi osobiscie nigdy Jasiu nie pasowal do tego zespolu.Kazdy ma oczywiscie prawo do swojego zdania i szanuje Twoje.Pozdrawiam

usunięty

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ja tam z tych ostatnich członków kapeli ksu mam do Jaśka spory sentyment...bardzo go lubię mimo tych jego ciągot do grania muzyki poo-śte jego solówki,granie na gitarce leżąc na scenie top było takie efektowne...teraz mi tego brakuje.

Cóz wybrał granie w Feelu ale podejrzewam że większość tu piszących poszłaby za większą kasę grać do Kupichy...mimo ze ksu bierze 1/10 tego co feel to jednak gra na tyle rzadko że pewnie Jasiu wybrał tak a nie inaczej...zresztą kto pamiętał że on pisał na tym forum?

Administrator

Ale Jaisu to popowy muzyk, dla którego KSU było wyjątkiem, a nie wszechstronny muzyk, który może grać i pop i rocka zachowując twarz. Ne pasował do KSU i taka prawda.

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Dobo a pamiętasz kiedy byłeś na ostatnim koncercie ksu z Jaśkime w składzie?

Na bank grał na tym 30 leciu ksu w Warszawie 30 kwietnia 2009 roku...gdzie przed ksu zagrały psy wojny,sedes i defekt muzgó....

2 miesiące pózniej też w Warszawie w tym amfiteatrze chyba grał Kidawa-ja wtedy doatrłem na ostatnią piosenkę na bisach:)))

Przy okazji godzinkę temu wysłałem za pośrednictwem tego forum pw do Jaśka-ciekawe czy tu zajrzy i odpisze?

Ostatni koncert z Kidawą na którym byłem, to chyba właśnie Warszawa, park Sowińskiego. W Chełmie za dwa miesiące grali już z Lego.

Dołączył: 30 Mar 2007 Posty: 947 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Ja zaś byłem 3 tygodnie po tym koncercie w parku sowińskiego na koncercie ksu w Lodzi i nie dość ze to był ostani raz jak widziałem na żywo jaśka to jeszcze to był ostatni koncert ksu,na którym świetnie się bawiłem....

Pózniejsze koncerty ksu w 2010 roku-ten w Kielcach i dwa w moim mieście były przywoite ale nic ponad to...

A czy Kidawa oprócz feela wspólpracuje jeszcze z Małgorzątą Ostrowską?

A ja byłem na KSU kilka razy po tym, i mogę tylko o Rzeszowie powiedzieć że wyszła chujówka - ale to już absolutnie nie z winy zespołu.

Kidawy miałem już dość od dłuższego czasu, on po prostu nie pasował do tego zespołu.

usunięty

A ty jesteś idiotą? Bo takimi postami zbyt dobrego wrażenia nie robisz.

Już co-nieco słyszałem na twój temat, pajacyku.

usunięty